poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Spot KWI WIELICZKA dla Amelki & Natalki

Przepraszam za tak długą przerwę, ale święta mnie wciągnęły, następnie choroba... i też czekałam na zdjęcia z wydarzenia, które chciałam przedstawić w tym wpisie. Dziś zmieniamy klimat i z tematu kosmetyki przenosimy się w motoryzację. 

Chce pokazać Wam jak łączyć przyjemne z pożytecznym. Że nie zawsze każdy gówniarz za kierownicą to egoista jeżdżący za hajs tatusia. Że pasja naprawdę łączy ludzi. 

W pierwszy dzień Świąt Wielkanocy odbył się spot charytatywny dla Amelki i Natalki organizowany przez ekipę NJSBC Wieliczka. Zamysł spotkania na duży plus: dziewczynki obecne wśród fanów samochodów uśmiechem zachęcały do wrzucania do puszki pieniędzy na kosztowne leczenie, gdyż u obu zdiagnozowano padaczkę, astygmatyzm i afazję dziecięcą, a ostatnio także stwierdzono u nich lordozę kręgosłupa szyjnego, a także opóźnienie rozwoju w stopniu lekkim. Jednak nawet kapryśna pogoda nie była w stanie popsuć ich dobrego humoru.

Zdjęcie pobrane z fanpage'a NJSBC KWI Wieliczka
Tak naprawdę nie wybieraliśmy się z Piotrkiem na ten spot, ale jadąc w odwiedziny do Jego rodziny przypomniałam sobie o nim. W drodze na Bieżanów obdzwoniliśmy znajomych, czy ktoś od nas się wybiera i ustaliliśmy, że pojedziemy na zwiady czy w ogóle jest sens zbierać ekipę (mieliśmy po drodze). Gdy dojechaliśmy na miejsce daliśmy znać SMS-em, że jest spora frekwencja i ustaliliśmy miejsce oraz godzinę spotkania, skąd pojedziemy wszyscy razem. Zdecydowanie za dużo chętnych kumpli się znalazło, i by nie przejeżdżali tej trasy sami kierowcy spakowaliśmy się na trzy auta. 


Gdy już wszyscy razem dotarliśmy na wydarzenie ustawiliśmy się obok siebie. Chwilę później zauważyliśmy, że inni znajomi wjeżdżają na parking, więc dołączyli do nas. W końcu po paru miesiącach miałam czas, by spotkać się ze wszystkimi i zwyczajnie pogadać. A także poznać nowe osoby. Za to właśnie uwielbiam takie spoty. I za samochody oczywiście też :D


Jak widzicie Julkę wzięliśmy ze sobą, niech od małego się uczy haha. Chciałam Wam też w ten sposób pokazać, że dziecko wcale nie równa się z przekreśleniem pasji czy marzeń. Niestety pogoda dawała w kość, więc nie wyciągaliśmy jej z samochodu. Ciągle musieliśmy koczować przy jej oknie czy oby się nie obudziła, ale nie było to dla nas uciążliwe. Tym bardziej, że niektórzy znajomi jeszcze jej nie zdążyli poznać, więc i tak stali obok. 
Po wydarzeniu organizatorzy dostali dyplom z podziękowaniami od Mamy dziewczynek. Bardzo miły gest, którego chłopaki zapewne się nie spodziewali :) 

Na koniec chciałabym Wam przedstawić kilka perełek uchwyconych przez jednego z fotografów obecnych na spocie. Gościu robi fantastyczne zdjęcia o przeróżnych tematykach, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, dlatego zapraszam na Nomolk Photo!







Na moim InstaStory z tego wydarzenia nie było obszernej relacji, gdyż nic konkretniejszego się nie działo. Jednak w sobotę ta sama ekipa organizuje spot z przejazdem do Dobczyc, a to już coś ciekawszego, więc pewnie znajdzie się tam trochę zdjęć czy filmików - o ile się wybierzemy. 
Także wybieram się niedługo na koncert Hardwella w Krakowie, dlatego jeśli chcecie być ze mną na bieżąco to zapraszam na mój Instagram
Pytania zdawajcie na ask'u.

Do następnego!

2 komentarze:

  1. Świetny i ciekawy post ♥ Na pewno jeszcze tu zajrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie akcje są naprawdę świetne! I pomożemy i będziemy się lepiej czuć, oby więcej takich akcji ;)
    http://zdjeciapelneinspiracji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń